czwartek, 10 kwietnia 2025

Belfrzy w podróży – dzień w Pireusie i złota godzina w Atenach

 Zwiedzamy dalej – tym razem kierunek: Pireus!

Dziś nadszedł czas na małą zmianę scenerii – opuściliśmy nasze ukochane Ateny i udaliśmy się do Pireusu, największego portu w Grecji i jednego z największych w całej Europie. Już w starożytności było to strategiczne miejsce – od V wieku p.n.e. pełnił funkcję głównego portu ateńskiego polis, z którego wyruszały potężne trójrzędowce. Znaczenie Pireusu dla Aten było tak duże, że miasto połączono z nim Długimi Murami, chroniącymi szlak handlowy i militarny między portem a stolicą.

🚶‍♀️ Spacer wzdłuż wybrzeża, w pełnym słońcu i z widokiem na błękitne wody Morza Egejskiego, naładował nam baterie! Dzisiejszy Pireus to nie tylko wielki port, ale również urokliwe miasteczko z typowym nadmorskim klimatem – pełne klimatycznych uliczek, malowniczych marin i kawiarenek, w których można by przepaść na dłużej.

🌇 Po powrocie do Aten nie zmarnowaliśmy ani chwili – wykorzystaliśmy „złotą godzinę”, by wspiąć się na wzgórze Areopag. To miejsce ma wyjątkowe znaczenie – według tradycji właśnie tutaj przemawiał święty Paweł z Tarsu, głosząc naukę chrześcijańską Ateńczykom. Dawniej wzgórze pełniło funkcję siedziby najwyższego sądu w Atenach, gdzie rozpatrywano sprawy najcięższego kalibru – w tym o morderstwo.

A dziś? Widok ze wzgórza o zachodzie słońca absolutnie zapierał dech w piersiach! 🌅 Cała panorama Aten, z Akropolem na wyciągnięcie ręki i złotym blaskiem zachodzącego słońca, to obraz, który zostanie z nami na długo.

To był dzień pełen kontrastów – od szumu morskich fal w Pireusie po ciszę wzgórza Areopag. Dzień słońca, historii i zachwytów.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz